Droga krajowa numer siedem, droga łącząca Kraków z Warszawą. Szlak komunikacyjny z setkami lat historii, milionami ludzi, którzy przez wieki przebyli tę trasę. I ja również ją przebywam. Co prawda odbijam zaraz za Skarżyskiem, ale i tak znam ją jak własną kieszeń. Wiem, że w Antolce bardzo często stoją niebieskie misie, pamiętam, aby przed Chęcinami rozejrzeć się i odnaleźć zamek, często korzystam z drugiego pasa do wyprzedzania tak zwanej mijanki, by choć trochę przyspieszyć powrót do domów. Tak moi Drodzy dobrze przeczytaliście: do domów. Albowiem gdy opuszczam Kraków jadę do rodzinnego domu, ale gdy opuszczam dom rodzinny jadę do swojego krakowskiego domu.
Skąd takie osobiste wynurzenia? Otóż Szczerek Ziemowit, którego Przyjdzie Mordor i nas zje… mię zachwycił, złapał za gardło tak silnie, że aż przypomniałem sobie przepyszny smak ukraińskiej wódki pitej w przedziale pociągu mknącego z Krymu. I tenże Szczerek napisał tym razem nie reportaż gonzo, a powieść.
Pełnoprawną powieść fantastyczną z głównym bohaterem, który ma CEL, ma do przebycia drogę i stara się zdobyć drużynę. Oczywiście teraz trochę dorabiam swojej filozofii, ale można tak spojrzeć na przygody Pawła na drodze krajowej numer siedem.
Nie brakuje jednak w tej powieści mocnych, sarkastycznych i przerysowanych opisów polskiej polskości, polskich miasteczek i wsi oraz przede wszystkim typów ludzkich, które tę Polskie zamieszkują. Napisałem, że przerysowanych, bo tak jest w istocie, osobniki zaludniające powieść to typowe Mirki, Janusze, Marciny i Seby. Aż do bólu typowe, ale też do bólu groteskowe.
To przerysowanie nie oznacza jednak totalnego odjechania od rzeczywistego obrazu. Wręcz przeciwnie, w tych ostrych słowach i opisach można znaleźć dużo, ale to bardzo dużo zdrowej krytyki i ciekawych przemyśleń dotyczących tego kraju o nazwie Polska. I chociaż czasem są one gorzkie i bolą to warto spojrzeć na kraj oczami Szczerka. Nie we wszystkim ze Szczerkiem trzeba się zgadzać, ale nie można mu odmówić ostrości spojrzenia i trafności wielu spostrzeżeń. Podróż siódemką z Pawłem, głównym bohaterem książki to niezła jazda, podczas której jest kilka niezapomnianych momentów. Moim skromnym zdaniem wybija się na czoło [spoiler title=”UWAGA DELIKATNY SPOILER”]SPOILER ALERT walka z królami polskimi i wizja golgoty ufundowanej przez januszowatego byznesmena KONIEC ALERTU[/spoiler].
W książce jest też miejsce na chwilę powagi, na przerażającą wizję wojny i śmierci, oraz zniszczenia jakie wojna niesie. A przecież u naszych sąsiadów ta wojna właśnie trwa. I nie jest żadnym wymysłem, ani medialną histerią. Wręcz przeciwnie media przestały już o Ukrainie pisać. To przerażające i poruszające.
Polecam gorąco książkę Ziemowita Szczerka.
Elenoir
charliethelibrarian
Ela
charliethelibrarian
Iza
charliethelibrarian
Pingback: Kazimierz Kyrcz Jr "Femme Fatale" | Blog Charliego Bibliotekarza
Pingback: Ziemowit Szczerek "Rzeczpospolita Zwycięska. Alternatywna historia Polski" | Blog Charliego Bibliotekarza