Dzień dobry wieczór! Czy nie macie wrażenia, że świat chyli się ku upadkowi, a Wy nie jesteście w stanie nic z tym zrobić? Czy snujecie sobie wizje przyszłości zarówno tej Waszej osobistej jak i tej rozleglejszej przeznaczonej dla całej ludzkości? Robicie tak? Czy może raczej nie interesuje Was żadna przyszłość tylko doraźne tu i teraz? Jakkolwiek robicie ja się nie wtrącam.

Nuklearna zagłada Nowego Jorku. Wizja z 1953. Źródło:
https://talesfromweirdland.tumblr.com/

Dlaczego tak zaczynam? Ponieważ odgrzebałem ze swojej półki egzemplarz, który gdzieś tam kupiony został przy okazji. I egzemplarz ten to pierwsze wydanie dość słynnego cyklu „Wizje alternatywne…”, cyklu znanego wśród fanów polskiej literatury spod znaku płaszcza i… tfu! oczywiście, że spod znaku science and fiction.

A w tej wizji Nowy Jork uniknął zagłady. Źródło:
https://talesfromweirdland.tumblr.com/

Słowo wstępne Wojciecha Sedeńki (chyba nazwisko się tak odmienia) precyzuje skąd pomysł, jak powstał i kogo udało mu się namówić na napisanie opowiadania do antologii „na gorąco”. W 1990 roku w Polsce się działo dużo i dużo się zmieniało. Sedeńko pisze, że nadszedł czas na antologię, która pokaże, w którym kierunku zmierza polska fantastyka… Czy po prawie trzydziestu latach od wydania tej „na bieżąco” stworzonej antologii faktycznie wizje co do kierunku zmierzania się sprawdziły? Napiszę, krótko o każdym opowiadaniu, ale na pewno Wam nie odpowiem na to pytanie.

Oj tam taki trochę gadzi ten chrześcijanin… Źródło:
https://talesfromweirdland.tumblr.com/

Jacek Inglot „Quietus i chrześcijanie” – opowiadanie dziejące się w alternatywnej rzeczywistości, w której chrześcijaństwo nie zostało religią panującą, a Rzym rozlał się na tereny słowiańskie. Opowiadanie zostało przez pana Jacka rozwinięte w pełnoprawną powieść „Quietus”, o której możecie przeczytać w tym wpisie. Ogólnie z racji tego, że nie jest to political fiction to czyta się je bardzo dobrze. A postać prywatnego detektywa w stolicy prowincji Wenedów Calisji jest bardzo ciekawa i podobała mi się wizja multikulturowego cesarstwa rzymskiego, w którym każdy lud (oczywiście w momencie, gdy zostaje podbity przez legiony) zachowuje swoją kulturę, swoich bogów, którzy dołączają do panteonu bogów rzymskich. Mniej mi się podobało trochę nachalne przesłanie związane z chrześcijaństwem, ale to już moje osobiste wycieczki.

A tu marjańska anatomia. Autor podobno to Tim Burton.. Źródło:
https://talesfromweirdland.tumblr.com/

Eugeniusz Dębski „Manipulacja Poncjusza Piłata” – nie przemawiają do mnie takie zabawy literaturą. One mogą się udać tylko kilka razy w historii i takim przykładem jest „Mistrz i Małgorzata” zresztą przytaczany w tym krótkim opowiadanku. Chociaż pomysł o potędze kłamstwa i tego, że nie dojdziemy nigdy do prawdy zwłaszcza tej związanej z powstaniem jednej z największych religii na świecie jest bardzo ciekawy.

Eugeniusz Dębski „Prywatny statek z Planety Ziemia” – zaprawiona mocną goryczą wizja społeczeństwa po wojnie (nie wiemy jakiej), w którym ludzie gonią za mitycznymi punktami statusu materialnego i ciułają każdy grosz, żeby po prostu mieć więcej. Satyra na społeczeństwo konsumpcyjne i smutna opowieść o ludziach, którzy nienawidzą nauki i myślą tylko o przyziemnych sprawach… A tytuł opowiadania odnosi się (tak mi się wydaje przynajmniej), do możliwości wewnętrznej emigracji człowieka, który nie zgadza się na takie życie…

Rysunki koncepcyjne do Muchy. Źródło:
https://talesfromweirdland.tumblr.com/

Ryszard Głowacki, Lilianna Witkowska – Wawer „Wszystka trawa zielona” – opowiadanie o zanieczyszczeniu środowiska. Napisane przed prawie trzydziestu laty. Przerażające jest to, że jest tak bardzo aktualne… Katastroficzna wizja, ale nie w klimacie gwałtownej apokalipsy tylko powolnych zmian, które się dzieją…

Romuald Pawlak „Koniec ery głodu” – czarny humor, sarkazm i ironia. Jak rozwiązać problem przeludnienia? Jak naprawić społeczeństwo? Jak poradzić sobie z głodem, ubóstwem i zanieczyszczeniem środowiska? Pawlak w świetnym opowiadaniu wyśmiewa i trochę straszy szalonym pomysłem… Czytało się bardzo dobrze.

Magiczny kot, który chroni nas… Źródło: pinterest.com

Andrzej Sapkowski „Muzykanci” – nie będę tego ukrywał przed Wami – uważam to opowiadanie za najlepsze opowiadanie Sapkowskiego. Nie tylko dlatego, że jest o kotach, ale dlatego, że jest tak plastyczne, mocne, okrutne i opisujące bezmiar ludzkiej głupoty i brutalności względem zwierząt, że dreszcze przechodzą. Absolutnie i bezapelacyjnie najlepsze opowiadanie w tej antologii, które po trzydziestu latach czyta się znakomicie z gęsią skórką i przerażeniem. Powinni to cały czas wyciągać na wierzch i wciskać do każdej antologii. Opowiadanie znałem już wcześniej, ale i tak za każdym razem chwyta za serducho.

Andrzej Zimniak „Kochanek Chimery” – trochę przekombinowane, ale za to ze świetnym pomysłem na inwigilację, wykrywanie zbrodni oraz kontrolę nad społeczeństwem. Trochę taki „Raport mniejszości” tylko przy użyciu hipnozy, telewizora i fal mózgowych. Ogólnie całkiem zgrabne lecz mocno tajemnicze.

Jarosław „Jeremiasz” Grzędowicz „Śmierć Szczurołapa” – ciekawe opowiadanie zwłaszcza w tej części dotyczącej SYTEJ ZJEDNOCZONEJ EUROPY i uchodźcy z Armenii. Dynamiczne, pełne akcji, człek się trochę uśmiechnął, gdy sobie pomyślał o armii szczurów szykujących się na podbój świata. Z drugiej strony to są bardzo inteligentne stworzenia…

Robocop podczas kręcenia filmu słuchający ostatnich wskazówek… Źródło:
https://talesfromweirdland.tumblr.com/

Krzysztof Kochański „Wewnątrz” – świat po apokalipsie. Bardzo dziwnej, ale związanej z ekologią i niszczeniem środowiska. Składnie napisane z interesującym pomysłem, który powinien dać ludziom do myślenia, ale nie sądzą, żeby tak się stało.

Marek Hemerling „Wyrzutek” – mroczna, mocno pogmatwana wizja świata pełnego przemocy, mutantów i wszechwładnego Konsorcjum, a główny bohater jest mocno irytujący. Opowiadanko przypominało trochę scenariusz gry komputerowej z końcówki lat osiemdziesiątych. Nie czytało się źle, ale szczególnie dobrze też nie.

Mirosław Piotr Jabłoński „Duch Czasu” – jeden wielki bluzg i swobodny strumień świadomości okraszony łaciną (nie tylko podwórkową), zabawnymi fragmentami i wyuzdanymi scenami seksu we wszelkich jego odmianach i konfiguracjach. Przekombinowane i chyba raczej pozbawione sensu, albo ja się tam nie dopatrzyłem owego.

Rafał A. Ziemkiewicz „Szosa na Zaleszczyki” – jetem w kropce, bo przecież Ziemkiewicza nikomu przedstawiać nie muszę, ale się zastanawiam czy to dlatego, że wszyscy znają jego twórczość związaną z science and fiction choć w przypadku „Szosy…” bardziej mowa jest o political fiction. Czy prędzej znacie go z tak zwanego „riserczu ziemkiewiczowskiego” i jego konta na Twitterze. Jedno Wam powiem jakkolwiek by to nie brzmiało to opowiadanie „Szosa…” bardzo lubię. Czyta mi się dobrze, nawet jeśli czasem czuję takie podskórny dreszcz i świadomość, że w świetle dalszej działalności publicystycznej i dziennikarskiej pana Rafała, opowiadanie nie było li tylko swobodną grą wyobraźni, ale mogło być projekcją lęków i strachów. Nie zmienia to faktu, że lubię je za ostry, cięty humor balansujący na krawędzi dobrego smaku, a także pokazanie mechanizmów medialnych. Momentami jest mocno prostackie, ale można to zrzucić na karb lat dziewięćdziesiątych i ówczesne poczucie wrażliwości.

Jak się trzyma antologia po trzydziestu latach? Może trochę jak ta nasza Polska – sfiksowana na punkcie jednej religii, wciąż po omacku szukająca swojej drogi, ale ta droga może biec różnymi kierunkami i wielu ludzi tego nie dostrzega. Ogólnie jest w miarę czytliwa, ale tylko w tych miejscach, gdzie autorzy nie bawili się w religijne konotacje i nawiązania (oprócz Inglota, bo to opowiadanko jest bardzo dobre), nachalne politykowanie i umoralnianie, a także nazbyt wydumane zabawy literaturą. Ogromny plus za notki biograficzne przed każdym opowiadaniem.

Czy polska fantastyka poszła do przodu (mam na myśli progres) od czasu ukazania się”Wizji alternatywnych” – uważam, że tak i to zdecydowanie, a antologia ta niech będzie swoistą rzeczy pamiątką. Polecam jeśli ktoś lubi trochę poczytać starsze materiały.

Comments (7)

  1. Pingback: „Wizje alternatywne 3. Antologia polskiej fantastyki” – Blog Charliego Bibliotekarza

  2. Pingback: „Wizje alternatywne 4. Antologia polskiej fantastyki” – Blog Charliego Bibliotekarza

  3. Pingback: Antologia „Wizje alternatywne 5. 12 gniewnych prekognitów” – Blog Charliego Bibliotekarza

Skomentuj charliethelibrarian Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.