I oto kolejna antologia opowiadań Tomasza Kołodziejczaka. Tym razem wydana z okazji trzydziestolecia pracy twórczej pisarza. Zawiera 12 opowiadań będących jak gdyby przekrojem przez owe trzydzieści lat. Kolejna antologia, z której przeczytania jestem bardzo zadowolony.
Wybranie opowiadań do swoistego przeglądu trzydziestoletniej twórczości w jednym zbiorze na pewno nie jest rzeczą łatwą, dlatego też bardzo podobał mi się pomysł, aby autor w krótkim posłowiu po każdym tekście napisał o tym dlaczego takie, a nie inne opowiadanie znalazło się w zbiorze.
Mamy tutaj spektrum różnego rodzaju tekstów – od typowej hard science and fiction to znaczy są kosmici, są lasery, są inne bajery (Kukiełki), po całkiem zabawne, ale już lekko trącące myszą opowiadanko będące parodią bajek o smokach i rycerzach, a jednocześnie komentarzem wczesnych lat dzikiego kapitalizmu w Rzeczpospolitej lat dziewięćdziesiątych Smoczy biznes. Po bardzo, ale to bardzo osadzone w klimatach fantasy Dziękuję ci Pająku. Jeśli chodzi o te bardziej rozrywkowe to lekki klimacik mają Po co żyją fomole? oraz Bardzo cenny pierścień z tymże ciężary gatunkowe obydwóch leżą na innych biegunach.
Ręce Pana Boga to ciekawe opowiadanie o tym co zrobiłby człowiek, gdyby dostał niczym nieskrępowaną władzę nad ludzkimi życiami. Dodatkowym smaczkiem w tym opowiadaniu są przebłyski świata, który wykreował Kołodziejczak. Podobało mi się puszczanie oka do czytelnika
Wymieniłem tutaj zaledwie kilka opowiadań, ale uwierzcie mi każde z opowiadań zasługuje na uwagę. A dwa z nich Wrócę do ciebie, kacie oraz Piękna i graf należą do uniwersów, które dzięki sile swojej wyobraźni stworzył Kołodziejczak. Ten autor jest prawdziwym kreatorem światów, które wciągają człowieka, a nawet najbardziej wydawałoby się nierealne i dziwaczne pomysły brzmią w miarę wiarygodnie. I to jest chyba najlepsze podsumowanie tego zbioru – czytało mi się go bardzo dobrze, opowiadania niosą ze sobą ogromny potencjał i nawet jeśli pomysłów z nich autor nigdy nie wykorzysta w jakiejś szerszej powieści (tak jak to zrobił z Wrócę do ciebie, kacie i Piękną i grafem) to i tak chylę czoła przed wyobraźnią. Czytało mi się ten zbiór bardzo, ale to bardzo dobrze.
Ambrose
charliethelibrarian
Ambrose
Agnes