I cyk moi drodzy! Kolejny polski pisarz i kolejna książka Pawła Majki, o poprzedniej możecie przeczytać TUTAJ. Co dostajemy w tej grubaśnej ponad siedmiuset stronicowej knidze? Słuchajcie mnie uważnie – dostajemy praktycznie wszystko.

Brenda Clarke „Kosmos” Źródło: https://flic.kr/p/6FoPBk

Co mogę powiedzieć o dziele pana Pawła – ma chłop rozmach! Czego tutaj nie było to ja nawet nie wiem. Innergetyka, która zmieniła znany nam Wszechświat, zarządzany przez bogów, których w sumie sami sobie stworzyliśmy i których kiedyś traktowaliśmy jak niewolników, a teraz to oni dają nam nieśmiertelność. Na dziwnych warunkach.

Kosmiczny krajobraz. NASA Marshall Space Flight. https://flic.kr/p/P91M6k

Ludzie i tak toczą wojny choć skolonizowali sporą część galaktyki, a ich elity tkwią w jakichś dziwnych układach niemalże feudalnych. Na początku zżymałem się straszliwie, bo przecież jak tak można żeby jacyś cesarze rządzili skoro zdobywamy gwiazdy, ale Majka zgrabnie to wyjaśnia i ja w sumie jako czytelnik łykam to wyjaśnienie.

Nagromadzenie małych, czarnych dziur. Źródło: https://flic.kr/p/2kC4PZX

Mamy moje ulubione motywy – narzekanie na podłość i małość natury ludzkiej, elity i polityków z łatwością wysyłających innych na rzeź, bez żadnych konsekwencji dla polityków oczywiście. Mamy rozwiniętą cywilizację techniczną, która korzysta z genetyki, wirtualnych światów, komunikacji, a jednocześnie nie pamięta gdzie jest Ziemia – jej kolebka. Plus praktycznie nie czytają książek w ich tradycyjnej formie. Jest tylko jeden Pies – żołnierz Legionów Obywatelskich, który tę formę rozrywki preferuje.

Portret mgławicy M1-63z teleskopu Hubble’a. Źródło: https://flic.kr/p/2kLw3rK

Wspominałem o rozmachu – wszechświatowa krwawa wojna, bogowie (Obcy z innoświata) skaczący sobie do gardeł niczym bogowie olimpu podczas walk o Troję, a na to wszystko losy całkiem sporej grupki osób, które śledzimy z zainteresowaniem.

Co prawda nasi potomkowie w książce poruszają się czymś zupełnie innym, ale od czegoś też zaczynali. Źródło: https://flic.kr/p/2kGRY18

Mnie osobiście podobał się jeden motyw z pewną flotą statków, ale nie będę Wam zdradzał za dużo. W skrócie to kolejny dowód na to, że Paweł Majka umie czerpać z bogatych doświadczeń fantastyki i umie swój talent wykorzystać ku chwale literatury.

Trzecia załogowa misja Skylab 1973 rok. Źródło: https://flic.kr/p/2k89Px4

Ta książka spokojnie mogłaby konkurować ze światowymi space operami (dawno w sumie nic nie czytałem). Jest naprawdę świetnie napisana, wciągająca, wywołuje emocje i przede wszystkim prawie się nie rozłazi.

Comments (1)

  1. Odpowiedz

    Czyżby chodziło o pewną Niezbyt Pospieszną Flotę? :D (chyba mój ulubiony motyw w całej powieści)
    Tak, „Niebiańskie pastwiska” to zdecydowanie świetna rzecz, popełniona z ogromnym – OGROMNYM – rozmachem. :)

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.