Heloł moi drodzy mózgowcy! Jak się miewacie? A jak ma się Wasz mózg? Daje radę? Trenujecie ten narząd, który jest Wami i z Wami przez cały czas? Interesujecie się nim? Dbacie o niego? Pomagacie mu funkcjonować poprawnie? Wiecie jak on działa? Czy raczej tak jak ja bierzecie wszytko za oczywistą oczywistość i traktujecie jak należną Wam daninę?

Móóóóóózg :) Źródło: https://flic.kr/p/sLG6bd

Za każdym razem, gdy znajduję potwierdzenie swojej wiedzy odczuwam przyjemność z gatunku tych związanych z egoizmem, narcystycznym uwielbieniem swoich możliwości intelektualnych i swojej niezmierzonej bystrości i inteligencji. A tak naprawdę mój mózg zalewany jest falami różnego rodzaju neurochemicznych środków, które utwierdzają go w przekonaniu, że jest najlepszy.

Pojemnik na mózg… Źródło: https://flic.kr/p/ousDQC

W tej książce napisanej w sposób zabawny, lekki, łatwy i przyjemny można znaleźć bardzo dużo ciekawych informacji o najbardziej tajemniczym narządzie, który człowiek posiada, a który wykształciło miliony lat ewolucji. Nie jest to proste, bo mózg jest skomplikowany, a medycyna i nauka wciąż wiedzą straszliwie mało o jego możliwościach, historii, sposobach działania i tak dalej i tak dalej. Tym bardziej brawa dla autora, że nie przesadził zarówno z naukowością jak i z prostotą. Chociaż pewnie znawcy tematyki i tak będą kręcić nosem, albo mózgiem. Mi laikowi, któremu po weekendzie „oczy niebieskie mówią wprost – wczoraj wyjątkowo aktywna noc” taka dawka wiedzy jest wystarczająca i jednocześnie inspirująca do dalszych eksploracji tematu mózgowego.

Czaszka na patyku i na sprężynkach. Źródło: https://flic.kr/p/outthU

Książka włoskiego dziennikarza popularnonaukowego jest taka jak profesja autora. Popularnonaukowa, a więc podręcznikiem do neurologii na pewno nie jest i nie aspiruje, ale wydaje się być skonstruowana na solidnych podstawach wiedzy naukowej. Czyta się ją przyjemnie, czasem zaskoczy jakąś ciekawostką, dziwnym porównaniem czy też anegdotką z historii medycyny. Polecam gorąco zwłaszcza tym, którzy chcieliby jakieś zastrzyki dopaminy, serotoniny i oksytocyny lub tym którzy mają po prostu ciekawskie mózgi i starają się je karmić non stop.

Comments (2)

  1. Odpowiedz

    Dzięki za kolejny rok z Twoimi wpisami i życzę wszystkiego dobrego w nadchodzącym! A książkę dorzucę do listy, choć wciąż czekam na czasy, gdy w końcu będzie można wydać i przeczytać dziełko, w którym już wszystko o mózgu będzie można powiedzieć (choć strach się bać, jakie wtedy będą techniki manipulacji ludźmi ;) )

Skomentuj charliethelibrarian Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.