Capek podchodzi mi bardzo. Tym razem zbiór krótkich historyjek. Trochę w stylu „Księgi apokryfów”. Znów mamy humor, znów zdroworozsądkowe podejście do życia i znów mam delikatną i dobroduszną szyderę z ludzkiej natury. Capek był wnikliwym obserwatorem świata i potrafił swoje obserwacje zapisać w bardzo śmieszny i interesujący sposób.
„Humoreski” to ciekawe, zajmujące przypowiastki o ludziach. Ich fobiach, marzeniach i „zwyczajnych” problemach. Historie poety, który swym wierszem wskazał sprawcę wypadku, namiętnego złodzieja kaktusów oraz kolekcjonera dywanów, który by zdobyć bezcenny okaz perskiego dywanu posuwa się do kradzieży lub złodzieja zostawiającego kiepskie wiersze na miejscu rabunku. Wymieniłem na razie same dotyczące przywłaszczania cudzego mienia, których jest całkiem sporo:) W sumie jakby nie patrzeć to zdecydowana większość tych historii tematycznie oscyluje między kradzieżą, oszustwem lub zgubą. Co nie znaczy, że są smutne, przerażające i złe. Wręcz przeciwnie. Te historyjki sprawiły, że z uśmiechem na ustach zadumałem się troszkę nad ludzkim losem, którym zarówno przypadek jak i nasza ludzka natura rządzą (nie)podzielnie. Z „Humoresek” tchnie zadziwiający optymizm i pozytywny wydźwięk dotyczący życia, które po prostu jest. I już samo to wystarczy, by podziwiać jego niezwykłość, życia znaczy się.
Ja czytałem „Humoreski” wydane w 1950 roku, w „Bibliotece Szpilek”. W tłumaczeniu Marii Erhardtowej. Dlaczego o tym wspominam? Mam również na biurku inny zbiór krótkich tekstów Capka, który nazywa się „Bajki i przypowiastki” z roku 1983, w tłumaczeniu Anny Jolanty Bluszcz. I tam znajdują się również historie z „Humoresek”. Z tego co zdążyłem się zorientować trochę się różnią. Wiadomym jest, że żadne tłumaczenie raczej nie będzie takie samo. Ciekaw jestem, czy spodobają mi się „Humoreski” w tłumaczeniu pani Bluszcz.
Onibe
charliethelibrarian
Pingback: Ludwik Askenazy "Wyższa polityka" | Blog Charliego Bibliotekarza
Pingback: Ferdynand Goetel „Humoreski” – Blog Charliego Bibliotekarza