
To jest Haanah – dziewięciolatka z jednej z etiopskich szkół na południu. Bardzo bystra i przesprytna dziewczyna.
Od pewnego czasu zacząłem interesować się fotografią robioną przy użyciu aparatów na kliszę czy też jak niektórzy piszą i wołają – fotografią analogową. Nic więc dziwnego, że do Etiopii zabrałem mojego cudownego i przepięknego Zenita B (pierwszy aparat jaki sobie kupiłem na pewnym portalu aukcyjnym).
Plany fotograficzne miałem baaardzo ambitne, wziąłem kilka rolek filmu, ale jak pisałem wcześniej w moim pierwszym wpisie o Etiopii, trochę się krępowałem i raczej nie mam zmysłu dziennikarskiego i nie wściubiałem nosa wszędzie, gdzie się dało. A uwierzcie mi, że Etiopia i Etiopczycy stanowią cudowny materiał dla fotografa. Trochę mi teraz szkoda, że ledwo co udało mi się wypstrykać jedną rolkę czarno białego filmu.
Dopiero teraz zdjęcia zeskanowałem i dzielę się z Wami. Nie jest to więc tak do końca Etiopia analogowa, bo już w wersji cyfrowej. Ale uwierzcie mi zdjęcia trzymane i oglądane w ręku sprawiają znacznie lepsze wrażenie. Mimo wszystko miłego oglądania!

To jest Alem – kelnerka w jednym z hoteli w Konso.

I znów Alem :)

Dalia – pracuje w PCPM (Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej) tutaj kobiety ze szkoleń, układają jej chustę w tradycyjny sposób.

Dawitt – mój nieoceniony tłumacz podczas szkoleń.

Derdże – bardzo bystry młodzieniec ze szkoły w Teltele.

Dzieciaczek napotkany podczas spaceru w Hawassie.

Chłopaki ze szkoły w Teltele.

Inne dzieciaki z innej szkoły. Niestety nie pamiętam już z jakiej.

Tu znów dzieciaki z Teltele.

Inna szkoła.

Getachew – członek międzynarodowej organizacji wspomagającej rozwój Etiopii.

Bardzo zamyślony. Czekamy na obiad.

Pomnik w Hawassie.

Kawiarenka na ulicy, Pani robiła naprawdę pyszną kawę.

Dalia dalej przy układaniu chusty.

Grupka moich „uczniów”.

Szkolenia.

I znów zdjęcie uczniów.

Przedstawicielka (niestety nie pamiętam jak miała na imię) ekipy z Boreda zone.

:)
Agata Adelajda
charliethelibrarian
Agata Adelajda
Ambrose
charliethelibrarian
Agnes
charliethelibrarian
Pingback: Kazimierz Nowak "Rowerem i pieszo przez czarny ląd. Listy z podróży afrykańskiej z lat 1931 - 1936" | Blog Charliego Bibliotekarza
Pingback: Wojciech Cejrowski "Piechotą do źródeł Orinoko" | Blog Charliego Bibliotekarza