Ech Ci artyści. Czasem mam wrażenie, że ludzie się zwyczajnie nudzą:) Pokazywałem Wam już krajobrazy wyrzeźbione w książkach, można książki pięknie „rozebrać” mnóstwo rzeczy można z nimi zrobić.

Czemu więc nie zanurzyć ich we wrzącej wodzie, detergencie i roztworze soli tak aby zrobiły się z nich kryształy? Ano czemu nie:)

Niejaka Alexis Arnold jak pomyślała tak zrobiła. Popatrzcie na efekty jej pracy:

Magazyn s-f.

Magazyn s-f.

 

Zbrodnia i kara

„Zbrodnia i kara”

 

"Zbrodnia i kara"

„Zbrodnia i kara”

 

książka kucharska

książka kucharska

czasopismo "Allure"

czasopismo „Allure”

 

Więcej zdjęć znajdziecie na VisualNews.com.

Podobają Wam się efekty jej pracy? Bo mnie średnio, szału nie ma. Cóż pani Alexis była pierwsza, a przecież  tak się robi „Modern Art”.

Comments (17)

  1. Adeenah

    Odpowiedz

    Według mnie to bardzo ładne, ale bardziej mnie interesuje co tam jest w środku. Na pewno jest „Post Mortem” Cornwell, a reszta zbyt zadręczona, żeby zidentyfikować :(

      • Adeenah

        Odpowiedz

        Rozjaśniły, dziękuję :) Mimo wszystko mam nadzieję, że to nie stanie się popularne, bo książki nie zasługują na moczenie ich w detergentach i zamykanie w soli. Może jestem trochę skrzywiona, ale „Zbrodnia i Kara”, której nie można przeczytać to smutny widok (chociaż ładny ;).

  2. Anna

    Odpowiedz

    Tzn. ja się za bardzo nie mogę powstrzymać od pytania 'po co..?’ Mimo wszystko sztuka też chyba powinna coś tam sensownego przekazywać. Czy nie..?

    • Odpowiedz

      Anno widzimy tutaj postmodernistyczną wiadomość do przyszłości i przeszłości jednocześnie. Książki, które stały się kryształami informują, pokazują oraz odzwierciedlają wieczną tęsknotę człowieka do piękna i nieśmiertelności. Fantazyjne kształty skrystalizowanych książek krzyczą na odbiorcę sztuki, że życie jest piękne, nawet jeśli jest potraktowane detergentem. Wieczność, stałość, niezmienność oraz niemożliwość dotarcia do informacji zawartych w tych książkach-kryształach doprowadza człowieka patrzącego na te książki do granic szaleństwa, granic niemożliwości oraz absurdu….

  3. viv

    Odpowiedz

    Dla tych, co to potrzebują książek tylko na półkę, żeby ładnie wyglądało, rozwiązanie nawet niezłe, bo mniejszą ilością papieru większą przestrzeń zapełnią, a i artystycznie to wygląda.
    I masz rację – ktoś tu się zwyczajnie nudził :)

  4. J.

    Odpowiedz

    Szkoda zniszczonych egzemplarzy – osobiście wolałabym poczytać, a nie patrzeć na takie zamrożone coś. Nie widzę większego sensu…

  5. shingle

    Odpowiedz

    A mnie się podobają :) Kojarzą z końcem znanego świata, który ogarnie wieczna zima (bo wyglądają jak zmrożone). Tak, naoglądałam się za dużo filmów ;) Mimo to, preferuję egzeplarze, których nie spotkały eksperymenty artystów / „artystów”

    • Odpowiedz

      Podobać się może:) Niektóre nawet ładnie się pokryły tymi kryształkami, ale suma sumarum sama napisałaś, że wolisz egzemplarze, które nie padły „ofiarą” artystów:)

    • Odpowiedz

      Może to zabrzmi okrutnie, ale codziennie setki tysięcy książek idzie na przemiał. Tutaj pani postanowiła coś z nimi zrobić. Jak napisałem wyżej nie wiem po co, ale cóż jej sprawa:)

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.