Jak tam znosicie upał? Ja już wspominałem przed kilku laty, że upał uwielbiam:) O tutaj wspominałem. Dziś prasowa incepcja z „Wiadomości Literackich” o tym jakie emocje wzbudziła pewna książka w jednym ławniku z Siedlec.
„Sapiecha
„Życie Podlasia” (Siedlce) z 15 marca r. b. donosi, że w bibliotece miejskiej ławnik Sapiecha spalił książkę Niemojewskiego „Bóg Jezus”. W siedleckiej radzie miejskiej
„jedni oburzyli się na fakt, niesłychany w Europie od paru wieków, drudzy bronili ławnika twierdząc, że w chrześcijańskim kraju niema miejsca dla książek niechrześcijańskich. Powstał podobno projekt kompromisowy: zamknąć niechrześcijańskie książki do osobnej szafy i wydawać je czytelnikom tylko za specjalnem zezwoleniem władz duchownych”.
Projekcik niczego. Szafa — owszem. Tylko możeby tak w niej tymczasem Sapiechę na kluczyk zamknąć i za specjalnem zezwoleniem wydawać czytelnikom — poprostu do bicia.”
Pomysł redakcji „Wiadomości…” uważam za bardzo trafny, bo pomysł zamykania książek, które są według niektórych nieprawomyślne już nie. Zresztą takie pomysły powstają cyklicznie i niestety czasem są wdrażane. A był to rok tysiąc dziewięćset dwudziesty piąty, za kilka lat w sąsiednich Niemczech zapłoną stosy książek.
Ławnik Sapiecha postąpił karygodnie. A książkę, która wzbudziła w nim takie emocje możecie przeczytać w cyfrowej wersji na przykład w Śląskiej Bibliotece Cyfrowej pod tym linkiem.
Informacja pochodzi z numeru 16 „Wiadomości Literackich” z 19 kwietnia 1925 roku.
Znalezione jak zwykle w Małopolskiej Bibliotece Cyfrowej
Onibe
charliethelibrarian